środa, 6 listopada 2019

Budowa pierwszego pieca do lakierowania proszkowego

Budowa pieca lakierniczego



  Wraz z rozwojem firmy przychodzi moment kiedy trzeba zacząć uniezależniać się od zewnętrznych podwykonawców. Pozwala to na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. W takich okolicznościach od dłuższego czasu w głowie gościł mi pomysł zbudowania od podstaw kompletnej linii do lakierowania proszkowego. Linia do użytku pół profesjonalnego - nie więcej niż dwa cykle dziennie. Dla pasjonata najprzeróżniejszych technologii i majsterkowania nie było mowy o zakupie gotowca więc po około dwóch tygodniach pracy, testów i poprawek można powiedzieć, że udało się taki projekt zrealizować. W tym krótkim tekście postaram się odpowiedzieć na podstawowe pytania. Czy warto, ile to wszystko kosztuje i co należy wziąć pod uwagę.

Jako producent akcesorii dedykowanych do motocykli zdecydowałem się na piec pozwalający pomieścić w jednym wsadzie jeden komplet kufrów. Ta decyzja była podyktowana również ograniczoną przestrzenią użytkową, zdolnością produkcyjną właśnie na poziomie jednego kompletu dziennie oraz... brakiem gwarancji, że linia zadziała. Mniejszy piec, mniej materiału, mniejsze straty w razie niewypału. W internecie można znaleźć kilka ogólnikowych poradników podobnych realizacji, ale nie zawierają one w większości konkretnych szczegółów czy zdjęć.

Od razu na początku zaznaczę. Mimo, że do produkcji użyłem skrajnie podstawowych narzędzi to nie jest to sztuka prosta. Mam wieloletnie doświadczenie w ślusarstwie.

Pierwszymi założeniami były: Jak najlżejsza konstrukcja. Możliwie wysoka wydajność przy niskim zużyciu energii (obecnie są to 3KW). Niewielkie rozmiary (zewnętrznie 204 x 104cm x 104 cm).  Skoro niska moc to konieczna będzie gruba izolacja dla zmniejszenia strat (15 cm wełna mineralna). Niskie koszty produkcji.

Postawiłem na konstrukcje w formie ramy przestrzennej wykonanej z kątowników ze stali czarnej (40x40x2) obitych blachami. Wolne przestrzenie wypełnione wełną mineralną. Lakier to zwykła emalia - wewnętrzna część została w stanie surowym:


Podłoga wykonana z blachy stalowej o grubości 0.8 mm i jest to najgrubsza zastosowana blacha w całej konstrukcji. bezpośrednio do niej zamocowane na kątownikach ze stali nierdzewnej zostały dwie grzałki po 1,5 KW każda. Grzałki mają włączać się razem. Pomiędzy nimi wiatrak do termoobiegu załączany osobnym przełącznikiem. W suficie dodatkowo zainstalowane wzmocnienia do dokręcenia szyny (30x30) oraz gniazdo sondy mierzącej temperaturę.


Ściany wewnętrzne (oraz sufit) wyłożone blachą stalową 0,5 mm. Wyczytałem o zasadzie, że ma się grzać w piecu, a nie sam piec. Stąd jak najcieńsze materiały. Dodatkową korzyścią jest cena oraz waga całkowita konstrukcji.


Wnęka na izolację ma około 13,5 cm. Sama wełna 15 cm. Uznałem, że lekki ścisk będzie lepszy. Drugi raz zrobiłbym wymiar na równo - trochę wypycha zewnętrzną blachę

 

Zewnętrzna blacha 0.5 mm malowana ogólnodostępną emalią do metalu. Konstrukcja drzwi na bliźniaczej zasadzie. w górnej części mają otwór na szynę która ma być zamocowana na stałe. Dodatkowo uszczelnione sznurem używanym w kominkach. W górnej części dwa szeregi - drzwi jak i cała konstrukcja praktycznie się nie nagrzewają.  


Elektronika oparta na gotowym sterowniku przeznaczonym do sterowania piecami piekarniczymi, wędzarniami i lakierniami właśnie. Ze względu na przemysłowe zastosowanie grzałki są sterowane osobnym przekaźnikiem, został również włączony 16A bezpiecznik oraz awaryjny wyłącznik odcinający całe zasilanie. Kilka diód oznaczających pracę grzałek oraz wentylatora i elektronika gotowa. 

Budowa pieca dla jednej osoby to około 5 dni roboczych. Drugie tyle zajęło stworzenie lini na którą składa się ścianka z wentylacją, szyna z ruchomymi wózkami do zawieszania malowanych detali i kilka elementów wyposażenia jak np. stojak na pistolet.



Teraz małe FAQ 

Ile to wszystko kosztowało ? Zakładając, że wszystko jesteśmy w stanie wykonać samemu i ściągniemy pistolet z chin. Kompleksową gotową do lakierowania linie można zbudować za około 5 tys zł (na rok 2019)

Czy było warto ? Pierwsze zauważalne korzyści to wyraźnie krótsze terminy realizacji i niższe koszty produkcji. Taka inwestycja zwraca się błyskawicznie - więc warto.

Jak długo grzeje się pięc o takich gabarytach i mocy ? piec wewnątrz ma rozmiar 185x85x95H cm Testowany był do temperatury 210 stopni które osiąga po godzinie nagrzewania. Mowa o zimnym starcie. 

Co jeszcze trzeba wiedzieć ? Podczas produkcji wynika sporo problemów technicznych, które trzeba rozwiązywać na bieżąco. Samego lakierowania też trzeba sie nauczyć. Jest to technologia stosunkowo łatwa w opanowaniu, ale tylko zdobywane metodą prób doświadczenie pozwala uzyskiwać zadowalające efekty.

Czego się wystrzegać ? Nie warto oszczędzać na aplikatorze. Pierwszy który kupiłem do testów w chinach jest dobry do nauki, ale na dłuższa mete bywa męczący.

sobota, 9 lutego 2019

Relacje z wypraw


    Ten post poświęcamy relacjom z wypraw zrealizowanych przez naszych klientów. 
 Wyprawa licząca kilkadzieści (!) tysięcy kilometrów w najtrudniejszym terenie w różnych zakątkach świata. Za całą sprawą stoją Panowie z Africa twin world tour. Kilka zdjęć i filmów zamieszczamy poniżej. Cała fotorelacja widoczna na fanpage: https://www.facebook.com/pg/africatwinworldtour









Harley Davidson i offroadowa wyprawa na Magadan ? - Czemu nie !
Więcej na www.black.pl oraz https://www.facebook.com/wot.magadan - Harley Adventure - jedyny taki w Polsce







Nie zawsze off road

 KH & Czyżu On tour: 









GT following the Sun: 







Różne zdjęcia:










niedziela, 3 lutego 2019

Kiedy kufry aluminiowe, a kiedy torby PVC, rogal ?


                Kiedy rozpoczynasz planowanie pierwszej wyprawy motocyklowej, a twoja maszyna nie jest wyposażona w żadne akcesoria umożliwiające spakowanie - często nie małej ilości bagażu i chciałbyś to zmienić, trzeba zacząć zadawać sobie kilka kluczowych pytań. Przede wszystkim jaki charakter będzie miał wyjazd. Czy jadę z pasażerem, ile bagażu i o jakiej wartości mamy do zabrania oraz czy mamy tendencje do przywożenia pamiątek z podróży - te potrafią czasem zapełnić cały kufer.





               Kufry aluminiowe: Zdecydowanie najczęstszym i najbardziej docenianym sposobem pakowania bagażu jest wykorzystanie kufrów aluminiowych. Zapewniają one sięgającą nawet 120 litrów pojemność użyteczną. Oferują twardą ochronę zawartości (dobre dla elektroniki) - bardzo wysoką szczelność na kurz i wilgoć. Kufry dobrej jakości potrafią wytrzymać nawet chwilowe zanurzenie w wodzie. Zakładając przejazdy przez rzeki warto wziąć to pod uwagę. Zamki zamykane na kluczyk utrudnią dostęp niepowołanym osobom. Do tego mamy możliwość powiększenia pojemności przez akcesoryjne torby. Oprócz oczywistych tematów związanych z samym pakowaniem zauważmy, że kufry potrafią przytrzymać motocykl przy upadku chroniąc nogi. Wiele razy nasi klienci informowali nas doceniając ten fakt, szczególnie biorąc pod uwagę pasażera. Brzmi świetnie, więc czy są jakieś minusy ? A no są i to takie, które mogą być kłopotliwe. W zależności od motocykla, gdzie różne modele wymagają innych konfiguracji kufrów, potrafią one mocno poszerzyć obrys motocykla. Najczęściej zabiera to możliwość przeciskania się w korkach. Można to korygować stosując kufry asymetryczne lub z wycięciem na tłumik jednak i tak trzeba się liczyć z szerokością sięgającą od 95 do 120 cm. Drugim problemem może być cena. Cały komplet to koszt sięgający 3 tys. zł . Oczywiście odpowiednio używany, może posłużyć praktycznie dożywotnio - adaptacja do innego motocykla jest jak najbardziej możliwa. Jednak w przypadku upadku, zniszczenia, ciężkiego przepakowania kufry mogą zacząć wymagać renowacji - to rodzi kolejne koszty. Mniej więcej 400 zł sztuka. Nie zapominajmy o rosnącej wadze. Wyprawowy zestaw kufrów waży około 18-22 kg.



                Torby, sakwy: bardzo dobrą alternatywą dla kufrów są wszelkiego rodzaju torby. Skupię się tutaj na torbach typu rogal. Nie uważam, że sakwy boczne to zły pomysł jednak ze względu na małą wytrzymałość na upadki i najczęściej (nie zawsze) małą szczelność zaproponuję inne rozwiązanie. Torby typu rogal mimo oczywistej mniejszej szczelności i wytrzymałości pozwalają z powodzeniem na skuteczne zapakowanie. Mają wystarczającą około (55-60l) pojemność odpowiednią dla kierowcy, lub dla 2 osób przy krótszych podróżach. Torby leżą na siedzeniu lub bagażniku więc nie trzeba przejmować się wytrzymałością mocowań. Szczególnie polecam je do lekkich maszyn enduro ze względu na zachowanie wąskiego całkowitego obrysu. Nawet mocno zapakowany rogal nie przekroczy szerokości kierownicy. Korki przestają być problemem. Świetnie sprawdzi się tam gdzie trasa prowadzi przez leśne ścieżki i wyboiste drogi gruntowe. Dodatkowym plusem jest cena. Torby bagażowe kosztują około 500 zł więc jest to ułamek ceny zestawu kufrów.

                Tak więc nie ma złotego środka na polecenie konkretnego zestawu. Wszystko zależy od indywidualnych cech i potrzeb. Na pewno jeżeli wyprawa liczy kilka lub kilkanaście tysięcy kilometrów warto się zaopatrzyć w porządny zestaw kufrów. Dają one poczucie bezpieczeństwa, mają zamykane zamki i spore możliwości powiększenia litrażu. Do weekendowych nieplanowanych wyjazdów, wypraw po górach czy krótkich turystycznych wycieczek zdecydowanie lepiej sprawdzi się torba - w kilka chwil motocykl będzie gotowy do wyjazdu. Chętnie pomogę w doborze metody. Zapraszam do kontaktu i wyrażenia opinii. Gotowe zestawy kufrów oraz torby można zobaczyć na naszej stronie

Więcej na: expeditioncases.pl

Dlaczego Expedition Cases?

          



  Od 2013 roku zajmujemy się ręczną produkcją akcesoriów motocyklowych. Nie boimy się eksperymentować z różnymi technologiami łącząc ze sobą takie materiały jak kompozyty, stal oraz metale kolorowe. Naszym głównym produktem są wyprawowe kufry aluminiowe dedykowane do jazdy w najtrudniejszych warunkach. Wszędzie tam, gdzie nie ma szybkiego dostępu do serwisów. Co roku wprowadzamy pewne zmiany, które testowane są przez naszych klientów podczas wypraw na całym świecie. Słuchając ich rad staramy się opracować złoty środek na najlepsze możliwe zestawy - kompromis pomiędzy niezawodnością, masą oraz oczywiście ceną.
           

 Expedition Cases to solidne, ręcznie robione, sprawdzone w różnych ekspedycjach kufry motocyklowe. Model na rok 2019 to konstrukcja powstała w wyniku wielu testów terenowych i opinii użytkowników. Kufry składają się z 2 części. Korpus wykonany jest z lekkiego aluminium o grubości 2mm – zaginane, spawane i malowane proszkowo. Takie połączenie materiałów gwarantuje najniższą wagę w klasie, bardzo wysoką wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne oraz możliwość łatwej wymiany uszkodzonych elementów, nawet w warunkach polowych. Brak elementów które lubią się poluzować i hałasować. Wymienna aluminiowa płyta bagażowa na pokrywce. W środku dno wyłożone wyciszającą matą. Dolne krawędzie zostały ścięte co pozwala na większy przechył w zakrętach. Posiadają również obustronne spawy co zapewnia pełną szczelność nawet po upadku. Pod dnem znajdują się podkładki dzięki którym kufry można stawiać bez obawy o uszkodzenie na twardych podłożach. Kufry wytrzymują chwilowe zanurzenie w wodzie.

Masywny zamek wykonany ze stali nierdzewnej, który może pełnić jednocześnie rolę zawiasu. Dzięki temu można otwierać pokrywkę w obie strony oraz zdjąć ją całkowicie co ułatwia pakowanie. Całe zestawy można obsługiwać jednym kluczykiem. Rozmiar kufrów to kompromis pomiędzy pakownością, wagą i szerokością całkowitą. Do wybranych modeli motocykli przewidziane są zestawy asymetryczne lub z wycięciem na tłumik co pozwoli zwęzić całkowity gabaryt. Pod zamkami, na oraz pod pokrywą przewidziane zostały miejsca na montaż całej gamy akcesoriów takich jak: dodatkowe kanistry na olej lub paliwo, uchwyty na butelki/ bidony/ gaśnicę, siatki pod pokrywę, uniwersalne półki na większe rzeczy, taśmy odblaskowe i wiele więcej. Konstrukcja jest symetryczna. Lewy kufer może pełnić rolę prawego. Daje to możliwość łatwej adaptacji zestawu w przypadku zmiany motocykla - obsługujemy większość motocykli.

Kufry Expedition Cases to unikalny design, przemyślana konstrukcja, łatwość obsługi, szybkie terminy realizacji, wysoka szczelność i wytrzymałość oraz niezmiennie najniższa cena. Jako producent zapewniamy stały dostęp do części zamiennych. Kufry objęte są gwarancją na okres 12 miesięcy.

Oferujemy kufry w rozmiarach:
kufry boczne 29l 22x44x33h
kufry boczne 33l 25x44x33h
kufry boczne 36l 22x44x40h
kufry boczne 40l 25x44x40h
kufer centralny 42l 40x35x33h - mieści jeden kask

Zmiany w kufrach na rok 2019 to przede wszystkim powrót do pełnej aluminiowej, w pełni spawanej konstrukcji - można spokojnie postawić na nich 300kg motocykl w celu np. zdjęcia koła. Wzmocnione nierdzewne zamki oraz symetryczna konstrukcja. Oprócz tego udostępniamy 4 rozmiary kufrów bocznych oraz uniwersalne mocowanie do stelaży z systemem monokey, dzięki czemu mamy możliwość wykonania zestawu nie tylko do turystycznych maszyn enduro, ale również sportowych czy nakedów ! W tym momencie obsługujemy 90% motocykli !

Oprócz tego posiadamy w sprzedaży torby typu rogal.         

   Torba bagażowa expedition typu rogal o użytkowej powierzchni 55l. Bardzo pojemna ! Torby są odpowiedzą na potrzeby użytkowników naszych produktów. Nowatorski kształt układający się na każdej powierzchni. Uniwersalny 4 punktowy montaż za pomocą troków dołączonych do zestawu. Nie poszerza motocykla umożliwiając tym samym przeciskanie w korkach, czy jazdę po wąskich terenowych ścieżkach. Po przytroczeniu zostaje dostęp do zamka. Wykonana z wysokiej jakości grubego materiału PVC. Bardzo wytrzymała. W przypadku przecięcia - nie rozdziera się dalej. Mocując na bagażniku nie przeszkadza w jeździe z pasażerem. Dodatkowe uszy do montażu akcesorii. Podwójne szwy. Wysoka szczelność. Użyte materiały zapewniają długoletnie użytkowanie. Odporna na smary i oleje. Idealna alternatywa dla kufrów. Dostępne różne warianty kolorystyczne.